W wyższych temperaturach organizm szybciej traci wilgoć. Podczas ciepłych dni łatwo doprowadzić do odwodnienia, szczególnie w trakcie dłuższych spacerów i aktywności sportowych. Nie zawsze pamiętamy o nawodnieniu. Dorośli tłumaczą, że brak czasu, dzieci zbyt pochłonięte zabawą, a seniorzy nie zawsze wyczuwają pragnienie.
Dlaczego nawodnienie jest tak istotne w ciepłe dni?
Każdy ludzki organizm potrzebuje stałego dopływu wody, bo odpowiednie nawodnienie warunkuje prawidłowe procesy życiowe. W upalne popołudnie ciało intensywnie się poci, by schłodzić skórę i zapobiec przegrzaniu. Gdy płynów zabraknie, pojawia się zmęczenie, obniżona koncentracja i bóle głowy. Nawet niewielki niedobór wody, rzędu 1–2% masy ciała obniży wydolność.
Na dalszą metę zbyt mała ilość wypijanych napojów zaburza pracę nerek, powoduje problemy z krążeniem i sprzyja zaparciom. W słońcu wystarczy kilka godzin bez wody. Niektórzy piją tylko, gdy odczują pragnienie, ale to zwykle sygnał, że organizm już wyraźnie wzywa o pomoc. Optymalniej regularnie uzupełniać płyny mniejszymi porcjami, nim wystąpi wyraźna ochota.
Pamiętajmy, woda nie pełni jedynie funkcji „chłodzenia”. To istotny transporter substancji odżywczych, uczestnik reakcji biochemicznych i wsparcie dla metabolizmu. Jej niedobór od razu odbija się na wynikach pracy czy treningu.
Każdy organizm reaguje na ciepło inaczej. Dzieci mogą długo biegać i bawić się, zapominając o piciu, aż w pewnym momencie wystąpią objawy odwodnienia – np. nagłe osłabienie i rozdrażnienie. Rolą rodziców jest zachęcanie pociech do picia wody od najmłodszych lat. Pomogą kolorowe bidony, owocowe wody smakowe (niewzbogacane dodatkami słodzącymi) i częste przypominanie w formie zabawy (np. „kto pierwszy wypije pół kubka?”).
Młodzi dorośli mają intensywny rytm pracy i ćwiczeń. Gonią terminy, często wykonują zadania w plenerze, a weekendowo uprawiają sporty. Organizm w takich warunkach zużywa sporo energii, a wzmożona potliwość przy wyższej temperaturze powoduje spadek elektrolitów. Nawet krótkie przerwy na łyk wody robią różnicę.
Seniorzy natomiast często nie odczuwają pragnienia w takim stopniu, w jakim wymagałby tego organizm. Łatwiej wówczas o odwodnienie, zwłaszcza jeżeli przyjmują leki moczopędne lub leczą nadciśnienie. Z czasem może wystąpić ryzyko zakrzepów, zaburzeń ciśnienia i osłabienia. W upalne dni członek rodziny powinien dyskretnie dopilnować, aby babcia i dziadek spożyli wystarczającą ilość napojów.
Wskazówki dla różnych grup wiekowych
• Dzieci – kolorowy bidon, częste przypomnienia, woda z owocami
• Młodzi dorośli – butelka filtrująca w pracy, izotonik podczas sportu
• Seniorzy – regularne porcje wody, monitorowanie przez bliskich
Wspólnym mianownikiem dla wszystkich pokoleń pozostaje regularność. Lepiej wypijać mniejsze ilości płynów co kilkadziesiąt minut niż nagle litr wody po kilku godzinach przerwy.
Proste sposoby i motywujące gadżety
Wszyscy wiedzą, że woda jest kluczem do dobrego funkcjonowania organizmu, ale w codziennej gonitwie łatwo pominąć to w praktyce. Niekiedy brakuje nawyku, nie chcemy dźwigać butelki albo nie ufamy jakości kranówki w miejscu pracy.
Po pierwsze, ustaw wodę w zasięgu wzroku. Jeśli pracujemy przy biurku, butelka stojąca obok komputera przypomina, by co pewien czas wziąć łyk. W domu funkcjonuje podobna zasada – wystarczy postawić dzbanek z wodą na widocznym miejscu w kuchni lub salonie. Część osób stosuje tak zwane „krokomierze nawodnienia”, czyli prostą metodę: na butelce zaznaczają godziny dnia i poziomy, do jakich powinna opaść woda o określonej porze.
Poza domem najlepiej mieć przy sobie butelkę filtrującą. Krótka wizyta przy kranie z wodą pitną wystarczy, by napełnić pojemnik. Filtr węglowy wyłapuje drobne zanieczyszczenia i usuwa nieprzyjemny posmak chloru. Dzięki temu omijasz zakup wody butelkowanej w jednorazowym plastiku. Jeśli zaś masz sporą rodzinę, dobrym pomysłem będzie dzbanek filtrujący. Ustawiasz go na stole w jadalni – każdy naleje sobie wodę w dowolnym momencie.
Dodatkowym bodźcem jest łączenie wody z ulubionymi owocami lub niewielką ilością soku. Unikajcie nadmiaru cukru i sztucznych barwników. Wykorzystaj cytrusy, plastry ogórka, miętę i melisę.
Samo pragnienie i świadomość korzyści z picia wody to za mało, by wyrobić w sobie dyscyplinę. Na szczęście istnieją gadżety. Butelki z licznikami przypominają, że pora wziąć kolejny łyk. Czasem wyposażone w aplikację na telefon, zapisuje ilość wypijanych płynów i wyświetla statystyki. Dla fanów nowinek technologicznych to niezła zabawa.
Popularność zdobywają aplikacje mobilne przypominające co kilkadziesiąt minut, by sięgnąć po szklankę wody. Ustawiamy cel dzienny (np. 2 litry) i za każdym razem, gdy wypijemy pewną ilość płynu, wprowadzamy to do programu. Drobne bodźce psychologiczne zwiększają szansę utrzymania równomiernego nawodnienia.
Z kolei butelka termiczna to wygodny sposób utrzymania zimnej wody w upalne dni. Ciepły napój w upał nie orzeźwia najlepiej. Termiczne naczynie rozwiązuje ten problem. Niezależnie od wybranego gadżetu, najważniejsze by codziennie osiągnąć optymalny poziom nawodnienia. Jeśli mobilna aplikacja z przypomnieniami jest tym, co motywuje do picia, to warto spróbować.